Co prawda mamy połowę maja, ale to nie przeszkadza, aby podzielić się z Wami kilkoma kadrami z kwietnia, który minął zdecydowanie za szybko. Niech ktoś zatrzyma czas… Kwiecień był piękny pod wieloma względami (staram się nie pamiętać chorób, które nam się przyplątały w minionym miesiącu). Przyniósł nam piękne rodzinne święta, a tuż po nich świętowaliśmy najpiękniejszy dzień w życiu Haneczki – Chrzest Święty.
Zobaczcie co udało mi się uchwycić z naszych kwietniowych chwil.
Pierwszy bez. A w tle nasze nowe płytki na balkonie.
Uwielbiam ten zapach.
Jaja wielkanocne.
Mieszkanie skąpane w promieniach słońca. Jak widzicie u nas ciągle coś się zmienia.
A propos zmian-pokój Jakuba też przeszedł niedawno małą metamorfozę. Więcej w tym wpisie.
Zdjęcia typu flatlay to jedne z moich ulubionych.
Kwiaty i książki to połączenie, które nigdy nie wychodzi z mody. Na zdjęciu książka Jagody Kutkowskiej z bloga lovingit.pl
W kwietniu świętowaliśmy urodziny Kubusia, które przypadają 27 marca….
… i kolejną miesięcznicę Hani.
1.2.4. Kuchenne detale// 3. Biblioteczka. Wiecie jaka pozycja za mną ostatnio chodzi? Ania z Zielonego Wzgórza. Jeśli macie namiar na jakieś piękne wydanie tych powieści, koniecznie zostawcie link w komentarzu.
Zabawa na całego. Taki stojaczek edukacyjny znajdziecie tutaj.
Najpiękniejszy dzień w życiu Hani. Chrzest Święty.
Na koniec perełki z reportażu z okazji Chrztu Świętego Hani w wykonaniu Katarzyny Szurgot, www.katarzynaszurgot.com
Dobrego dnia!
Uściski
Piękne te Wasze wspomnienia!
Madziu serdecznie Ci dziękuję! Sciskam Cię mocno!